KS. DR FRANCISZEK HARAZIN

(1885 - 1941)

 

 

obrazekKsiądz dr Franciszek Harazin urodził się 22 sierpnia 1885 roku w Osinach. Jako sześcioletni chłopiec rozpoczął naukę w Baranowicach. Dwa i pół roku później kontynuował ją w Osinach, gdyż w 1894r. tu właśnie powstała pierwsza szkoła. Pragnął zostać kapłanem, dlatego po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął naukę  w Zakładzie św. Jana Bosko w Oświęcimiu. Był pilnym i zdolnym uczniem, bardzo wcześnie zaczął pisać swoje pierwsze wiersze. Gimnazjum ukończył z ocenami celującymi i bardzo dobrymi. Studiował w miejscowości Daszawa w okolicach Lwowa, w Radnej na Słowenii oraz w Turynie we Włoszech. W  1915r. uzyskał święcenia kapłańskie oraz tytuł doktora teologii.  W 1916 r. wrócił na ziemie polskie, by pełnić tu  różne odpowiedzialne funkcje: nauczyciela w Zakładzie Oświęcimskim, dyrektora miejscowego gimnazjum, radcy Studentatu Filozoficznego na „Łosiówce”, dyrektora Instytutu Filozoficznego w Krakowie. W latach 1922 – 1927 był dyrektorem gimnazjum w Aleksandrowie Kujawskim, po czym powrócił do obowiązków nauczyciela i wychowawcy  krakowskich kleryków na „Łosiówce”.   Był wykładowcą języka niemieckiego, włoskiego oraz pedagogiki, świetnym muzykologiem, poetą  i dramaturgiem. Jego sztuki sceniczne wystawiano z wielkim powodzeniem.

Ks. Franciszek Harazin pozostawił po sobie znaczną spuściznę literacką głównie o tematyce religijnej i patriotycznej. Jego twórczość została zauważona przez wielu krytyków. Do najbardziej znanych utworów należą wiersze: „Pokój ludziom dobrej woli”, „Nowy lewita”, „Hymn młodzieży” „Kantata”, dramaty: „Stanko powstaniec” „Forteca”, „Obraz matki”, „Lilie i róże”, „Ofiara serca”, „”Tajemnica wcielenia”, komedie: „Ciche boje”, „Dyplomatka”, „Rower”, „Dziewczęta i lalki”, „Testament” oraz obrazki sceniczne: „Córka króla Baltazara, „Na imieniny”. W swoich utworach poruszał problemy społeczne, a jego ideałem był człowiek uczciwy, kochający ojczyznę, służący społeczeństwu swoją sumienną pracą.

Ksiądz dr Franciszek Harazin dał się poznać jako humanista w prawdziwym tego słowa znaczeniu, był doskonałym wychowawcą, człowiekiem zawsze uśmiechniętym, pogodnym, wyrozumiałym. Jako przełożony był taktowny, delikatny, pokorny i skromny.

„Mimo, że pochodził ze Śląska, gdzie język Polaków był poniewierany i srogo tępiony, stanął w awangardzie pierwszych polonistów. Spod jego pióra wychodziło wiele podręczników, które sam układał, lub z obcych języków przyswajał dla naszej młodzieży. A były to czasy po pierwszej światowej przygodzie, gdy nasza Ojczyzna, jak feniks z popieliska świata zmartwychwstała biedna i odarta z wszelkiego bogactwa i wiedzy. Najmniejsze więc dzieło Polsce przysporzone na wagę się złota liczyło. Wielki to był umysł i serce. W Polsce był na śmierć rozkochany. Wyjątkowo zdolny pedagog, gromadził on młodzież w przeróżnych skupiskach, podnosił oświatę i na wszelki sposób ratował z upadku te chłonne szeregi młodych katolików i obywateli. By zająć ich umysł i przed złem uchronić, urządzał przepiękne spektakle, których teksty najczęściej sam tworzył na każdą okoliczność. Bogaty w pomysłach mnożył egzemplarze bez końca w tak pięknych podaniach, że nie tylko młodzież, lecz starszych zachwycał i bawił. Każdy zbiór przy naszych zakładach, po latach katastrof oraz zgliszcz, dziś jeszcze posiada i strzeże mnóstwa wydawnictw, rzadkie białe kruki”.

 [na podstawie materiałów udostępnionych przez Zakład Salezjański w Krakowie]

obrazek

 23 maja 1941 roku został aresztowany przez gestapo  i po krótkim pobycie w  więzieniu Montelupich w Krakowie, przewieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. 27 czerwca 1941r. został bestialsko zamordowany razem z 3 innymi salezjanami. Ojciec Św. Jan Paweł II w homilii wygłoszonej w Rzymie 7 maja 2002r. nawoływał do odtworzenia pamięci, wiary i męczeństwa salezjanów,  podkreślając fakt, iż pamięć o nich nie może zaginąć. W listopadzie 2003r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny 8 salezjanów, bestialsko zamordowanych w czasie II wojny światowej w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, w tym ks. dr. Franciszka Harazina.

 

 

 

 

 Monogram księdza dr Franciszka Harazina